piątek, 30 października 2009

i coraz blizej Europy....

Sister, dzisiaj niestety bez zdjec.....
bo bardzo wolno uplunal nam dzien.... i znowy wrzucalabym zdjecia drogi:))))
po sniadanio-branchu czyli w okolicach 11 zaczelysmy nasza wspaniala Sienna (a by the way okazuje sie , ze byla wyprodukowana w Tychach bo naklejki ma po polsku) zaczelysmy zmierzac w kierunku Mendozy...tym razem Andy byly po lewej stronie...i bardzo bardzo goraca!!!
jak dojechalysmy do Mendozy to byla juz sjesta... 2 panie zamknely nam przed nosem sklep! i powidzialy, ze otwieraja o 5 po poludniu wiec jak chcemy to wtedy mamy przyjsc - nie ma to jak nastawienie na kliena poraz kolejny!
poniewaz samolot byl o 19:20 pozostawalo nam tylko odstawic auto do wypozyczalni i zasiasc do szampana. Skonsumowalysmy 2 szampany i gdy chcialysmy oddawac auto to poproszono nas aby odwiezc go na lotnisko?!?!?!?!
nam w to graj...
lekko wstawione, nie wiemy gdzie lotnisko - ale z tego zdalysmy sobie sprawe po jakis 100 metrach juz po odjechaniu od wypozyczalni ale na celowniku byl sklep .... dla odmiany z butami:)))) a o co z tymi butami chodzi??? po prostu sa super , ze skory i tylko tyle:))) powiem tyle, ze Monia dzis siegnela cyfry 10 i prowadzi:)))
na lotnisko dotarlysmy duzo przed czasem.. tutaj nie ma problemu aby miec ze soba napoje powyzej 100ml na pokladzie wiec udalo nam sie przewiezc zakupione flaszeczki... Asia zdala autko a ze jeszcze byla godzina do odlotu to tradycyjnie jeszcze buteleczke pyszniutkiego szampana zrobilysmy:)))
jestesmy juz w Buenos - oczywiscie przywitalo nas burza.. ale jest wciaz cieplo wiec oby jutro bylo OK...
a podsumowanie zwiedzania Argentyny samochodem wyglada nastepujaco:
- 3 dni
- ok 800 km
- 2 razy zatrzymala nas Policja, i dzieki wdziekom Asi i braku porozumienia w jezyku hiszpanskim skonczylo sie tylko na sprawdzaniu dokumentow!
Polski Fiat Sinna byl niezawodny:)

1 komentarz:

  1. no myślałam że dzisiaj zmiescisz jakies zdjecia z Waszych eskapad ale skoro nie to tylko komentarzco u nas . Przestało padac ale jest zimno a my przygotowujemy ise na groby całuski mama

    OdpowiedzUsuń