niedziela, 1 listopada 2009

Don`t cry for me Argentina

lalo cala noc... rano tez... ale ok 12 sie rozjasnilo!!!!!
wiec brunch mialsymy na dworze!
a co najwazniejsze jak zaczelysmy tak konczymy!
szampan byl na powitanie no i na pozeganianie tez musi byc:)))!!!!
zaraz jedziemy na lotnisko no i potem po 13 h w zimnej Europie!
do zobaczenia:))

1 komentarz:

  1. szczesliwej podrozy do domu, dzieki za Argentyne,
    buziaki c.Ula

    OdpowiedzUsuń